Na targu pojawiły się już dynie!
Pan, który sprzedawał sam się zdziwił, że ją ma i dzwonił do kolegi z pytaniem, za ile ta dynia :)
A u nas za ile? A za 20 minut :)
Składniki:
- ok. 2 szklanki miąższu z dyni (bez pestek i gąbkowatego środka)
- 1 ziemniak
- 1/8 żółtka (jeśli maluszek wcześniej już jadł można więcej, ale nie wcześniej niż przed 7 miesiącem życia maluszka)
- pół łyżeczki masła
Przepis:
Dynię i ziemniaka obieramy i kroimy w kostkę. Warzywa gotujemy w ok. 400 ml wody az do miękkości. W osobnym garnku gotujemy jajko na twardo. Dzielimy je na pół i wyciągamy żółtko.
Zupkę blendujemy i dodajemy masełko.
Uwaga, aby do zupki nie dostało się białko, które możemy wprowadzać dopiero po ok. 10-11 miesiącu.
Dynię uwielbiam, a po tempie w jakim synek zjadł zupkę stwierdzam, że niedaleko pada jabłko od jabłoni;)
Pan, który sprzedawał sam się zdziwił, że ją ma i dzwonił do kolegi z pytaniem, za ile ta dynia :)
A u nas za ile? A za 20 minut :)
Składniki:
- ok. 2 szklanki miąższu z dyni (bez pestek i gąbkowatego środka)
- 1 ziemniak
- 1/8 żółtka (jeśli maluszek wcześniej już jadł można więcej, ale nie wcześniej niż przed 7 miesiącem życia maluszka)
- pół łyżeczki masła
Przepis:
Dynię i ziemniaka obieramy i kroimy w kostkę. Warzywa gotujemy w ok. 400 ml wody az do miękkości. W osobnym garnku gotujemy jajko na twardo. Dzielimy je na pół i wyciągamy żółtko.
Zupkę blendujemy i dodajemy masełko.
Uwaga, aby do zupki nie dostało się białko, które możemy wprowadzać dopiero po ok. 10-11 miesiącu.
Dynię uwielbiam, a po tempie w jakim synek zjadł zupkę stwierdzam, że niedaleko pada jabłko od jabłoni;)