tag:blogger.com,1999:blog-79146760648219045582024-03-20T10:54:22.153+01:00Mamo już jem!Blog dla mam, które szukają kulinarnych inspiracji, aby uszczęśliwiać swoje małe pociechy dzień po dniu! :) Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.comBlogger40125tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-14730021457841160292016-07-22T09:52:00.000+02:002016-07-22T09:52:01.041+02:00Pyszne, śniadanko lub deser dla niemowlakaBaza ta sama, a śniadanie codziennie może smakować inaczej :)<br />
Czyli minimum wysiłku, maksimum smaku! :)<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihyl71tayCPQDz71X1x1tZZCMrJPggiJPh0tOTJpWnwJveH0bqEnna3bsW0mutLorQ4tbaxLKRO01wbHB7eb0oigqSlEg-3oTVZGsgV_sjtC43jWPlXzorQ9WBP6JPEFlnuCRQI9yAFQg/s1600/%25C5%259Bniadanie.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="śniadanie dla dziecka" border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEihyl71tayCPQDz71X1x1tZZCMrJPggiJPh0tOTJpWnwJveH0bqEnna3bsW0mutLorQ4tbaxLKRO01wbHB7eb0oigqSlEg-3oTVZGsgV_sjtC43jWPlXzorQ9WBP6JPEFlnuCRQI9yAFQg/s200/%25C5%259Bniadanie.jpg" title="śniadanie dla niemowlaka" width="188" /></a>Codziennie wybieram inny owoc i przygotowuję kaszkę smakową dla mojego niemowlaka. Zamiast robić śniadanie smakowe z paczki - zrób je dziś sama! :)<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
- 150 ml mleka (opcjonalnie, mleko modyfikowane)<br />
- kilka łyżeczek kleiku ryżowego lub kukurydzianego<br />
- dowolny owoc (brzoskwinia, jabłko, malina, gruszka...)<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
Mleko przygotowujemy zgodnie opisem na opakowaniu, dodajemy kleik.<br />
Owoce myjemy, obieramy i ścieramy na tarce o drobnych oczkach prosto do małego rondelka. Zagotowujemy i dodajemy owoc do mleka.<br />
<br />
Jeśli chcesz robić bez mleka modyfikowanego zrób kleik według przepisu i dodaj owoc.Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-16115272531643011602016-07-01T15:56:00.001+02:002016-07-01T15:56:12.226+02:00Zupa rybna (od 7 miesiąca)Klasyczna francuska bouillabaisse to może nie jest ;) Ale jako pierwsza zupka rybna - idealna :)<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbDhFZYz4S6caj2xxoI9gkHAaBFxxzkwmi0JueUc2k4g5KqK_-0aIJBp_pTsVHPxPfiXryvcGZ7uke9mNqKZqJRr5AeH-fs4WM925iQnpYhmOlWLdqhPD80UYSZf9TIuMJEYDxRmII_N8/s1600/2016-07-01+12.37.32_resized.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="Zupa rybna dla niemowlaka" border="0" height="111" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjbDhFZYz4S6caj2xxoI9gkHAaBFxxzkwmi0JueUc2k4g5KqK_-0aIJBp_pTsVHPxPfiXryvcGZ7uke9mNqKZqJRr5AeH-fs4WM925iQnpYhmOlWLdqhPD80UYSZf9TIuMJEYDxRmII_N8/s200/2016-07-01+12.37.32_resized.jpg" title="Zupa rybna dla niemowlaka" width="200" /></a><b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
- 1 mała cukinia<br />
- mały seler<br />
- 3 różyczki kalafiora<br />
- marchewka<br />
- kawałek polędwicy z dorsza (szerokość ok 2 cm)<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
Warzywa myjemy, obieramy i kroimy w dowolną kostkę (najdrobniej marchewkę). Gotujemy do miękkości ok. 20 min. Dodajemy rybę i gotujemy ok 8 min (aż ryba się ugotuje). Blendujemy i podajemy z łyżeczką masła.<br />
<br />
<b><i><span style="color: red; font-size: large;">Bon appetit!</span></i></b>Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-68993451010943905952016-06-28T09:59:00.002+02:002016-07-01T12:31:25.775+02:00Owsianka dla niemowlaka (od roczku)<span style="color: blue;"><b>Owsiane śniadanko</b></span> dla niemowlaka można kupić i można zrobić samemu. W opcji numer dwa możemy ustrzec się cukru i tłuszczy, które dodają producenci kaszek (ostatnio bardzo się zdziwiłam, że dodają również tłuszcz palmowy:().<br />
<br />
Do zrobienia domowej owsianki potrzebny nam będzie młynek do kawy. Jeśli nie macie można spróbować zblendować ugotowaną kaszkę blenderem (choć nie próbowałam i nie wiem, czy na pewno zmiksuje nam wszystko idealnie). A taki młynek polecam kupić. Wykorzystujemy go codziennie np. do mielenia siemienia lnianego (do owsianki), a czasem do chałwy, więc warto ;) <br />
<br />
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://i.ytimg.com/vi/dr0c3HMTXSE/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="https://www.youtube.com/embed/dr0c3HMTXSE?feature=player_embedded" style="clear: right; float: right;" width="320"></iframe><span style="color: red;"><b>Składniki:</b></span><br />
- 1 łyżka płatków owsianych (dla maluchów dobrze wybrać te bio)<br />
<br />
<span style="color: red;"><b>Opcjonalnie:</b></span><br />
- mleko modyfikowane<br />
- przegotowane owoce lub ze słoiczka<br />
<br />
<span style="color: #38761d;"><b>Przepis:</b></span><br />
Płatki mielę aż uzyskam konsystencję mąki (u mnie 3 sekundy). Wrzucam do gotującego się wrzątku (wody powiedzmy cztery<br />
razy tyle co płatków). Gotuję ok 5 min.<br />
Na koniec mieszam ze zrobionym wg przepisu mlekiem modyfikowanym i/lub owocami.<br />
<br />
Dobrze mieć swoją stałą miarkę wg której przygotowujemy śniadanie - np. mały kubeczek. Wtedy codziennie odmierzamy taką samą ilość wody i płatków.<br />
<br />
Uwaga, zgodnie z zalecaniami naszego pediatry gluten (jak np w owsiance) zaleca się podawać od 6 miesiąca po ok łyżeczce stopniowo zwiększając, najlepiej dodawać trochę do zupki. Taką owsiankę z prawdziwego zdarzenia najlepiej robić po pierwszych urodzinach maluszka.<br />
<br />
I <b>dzień </b>zaczyna się <b>dobry! </b>:)<br />
PS. Dla fanów - niespodzianka:) Pierwszy filmik "How to" na youtube:)Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-13513342867184681722016-04-29T10:28:00.003+02:002016-06-28T12:50:10.142+02:00Wędlina dla dziecka - domowa wędlina mamuni :)Pewnie nie raz przeszukiwaliście internet w poszukiwaniu najlepszej wędliny, bez tych wszystkich barwników, ulepszaczy i Eeee... nie wiadomo czego. Często w takiej sytuacji decydujemy się na zakup wędliny na wagę (zazwyczaj składu wtedy nie widać i człowiek ma złudne wrażenie, że może nie jest to takie złe, skoro nazywa się "Eko szynka babuni"). Dzisiaj proponuję przepis na wędlinę, którą robię od czasu do czasu. Przynajmniej wiem co jem.<br />
<br />
Domowa wędlina mamuni ;)<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-jEbgQz3RzblqExC3EAAp0aGovImJ0d-ZwloxU6qgYYjWjb2UCtn7ZftIgCDWBYaxMozI_LSnLvMA-EqtHIE6NxJHSHYowsefWbun-tVuI7bi7FJHwhUFFH2s__MywPg7aNTQJlj4BhA/s1600/w%25C4%2599dlina.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Wędlina mamuni" border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh-jEbgQz3RzblqExC3EAAp0aGovImJ0d-ZwloxU6qgYYjWjb2UCtn7ZftIgCDWBYaxMozI_LSnLvMA-EqtHIE6NxJHSHYowsefWbun-tVuI7bi7FJHwhUFFH2s__MywPg7aNTQJlj4BhA/s200/w%25C4%2599dlina.jpg" title="Wędlina dla dziecka" width="174" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Wędlina mamuni :)</td></tr>
</tbody></table>
<br />
<span style="color: red;"><b>Składniki:</b></span><br />
- pół kilo mięsa (np. schabu, polędwicy, kurczaka)<br />
- dwa ząbki czosnku<br />
- majeranek - 3-4 łyżki i ewentualnie inne przyprawy (pietruszka, kolendra, oregano, bazylia)<br />
- marchewka, pietruszka, łodyga selera naciowego<br />
- sól<br />
- pieprz<br />
- łyżka oliwy (opcjonalnie, czasem dodaję a czasem nie)<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
Mięso myjemy, osuszamy wkładamy do miski, dodajemy łyżkę oliwy i przyprawy. Obtaczamy mięso w przyprawach (może ich być na prawdę sporo, tak aby pokryły całe mięso). Wrzucamy obrany czosnek, przykrywamy miskę folią i pozostawiamy w tej marynacie przez ok 12h (noc:)).<br />
Następnie przekładamy mięso razem z czosnkiem do rękawa do pieczenia, dodajemy warzywa i wstawiamy do piekarnika.<br />
Czas dla schabu: ok. godzina i 20 min (dla kurczaka ok. 1h).<br />
Temperatura: zaczynam od 210 stopni, a gdy widzę, że mięso chwyciło temperaturę (po ok. 15 min) obniżam do 190.<br />
<br />
<b><span style="color: magenta;">I voila!</span> </b><br />
Mięso gotowe, można podać jako pieczeń na obiad lub jako wędlinę na kanapki.<br />
I zdrowo i smacznie i ja już jem, mamo!<br />
<br />
<br />Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-79395480158256763352015-10-20T16:25:00.003+02:002015-10-20T16:25:39.730+02:00Pulpeciki cielęco-wołowe w sosie pomidorowym (od półtora roczku)Dzisiaj na obiad pulpeciki z kaszą jaglaną. Smakują trochę jak nadzienie do gołąbków, które uwielbiam, a są bez ciężkostrawnej kapusty no i... roboty mniej :) I o to chodzi!<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
- 20 dag mielonego mięsa cielęcego<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguRnvtJBZzQie9Syt5IDTp9ofkBeNs1Dy56kY5_Ib9pkrUb6Tpk6HdnsCDrLA9Eb0tU7NL4cqAbFvz_bP8DzOx_WXHRHrFhmZ44WpyAgyxiX6PeVVrN1UqM8lrHOjsKlK6y73zMjLlq2U/s1600/20151017_194510_Sophia_Scan_resized.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Pulpeciki cielęce dla dzieci" border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEguRnvtJBZzQie9Syt5IDTp9ofkBeNs1Dy56kY5_Ib9pkrUb6Tpk6HdnsCDrLA9Eb0tU7NL4cqAbFvz_bP8DzOx_WXHRHrFhmZ44WpyAgyxiX6PeVVrN1UqM8lrHOjsKlK6y73zMjLlq2U/s320/20151017_194510_Sophia_Scan_resized.jpg" title="Pulpeciki cielęce dla dzieci" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><br /></td></tr>
</tbody></table>
- 20 dag mielonego mięsa wołowego<br />
- 30 dag ugotowanej i ostudzonej kaszy jaglanej (przed ugotowaniem to ok. pół szklanki)<br />
- sól i pieprz<br />
- jajko<br />
- szczypta słodkiej papryki i suszo<br />
nej pietruszki<br />
- 1 cebula<br />
- szklanka bulionu warzywnego (<a href="http://mamojuzjem.blogspot.com/2015/06/dobry-bulion-to-podstawa.html" target="_blank">przepis tu</a>)<br />
- paczka małych pomidorków lub puszka pomidorów<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
Gotujemy kaszę jaglaną (przed ugotowaniem proponuję przelać ją na sicie na zmianę zimną wodą, wrzątkiem i znów zimną wodą). Proponuję kaszę ugotować dzień wcześniej. Niech czeka na nas już schłodzona.<br />
W garnku na łyżce masła smażymy pomidory przekrojone na pół. W miarę możliwości wybrałam z nich skórki (po podgrzaniu dużo łatwiej odchodzą).<br />
Mięso mieszamy z kaszą, jajkiem i przyprawami, dodajemy 3 łyżki wody i wyrabiamy, aż będzie w miarę zwarte. Następnie formujemy małe pulpeciki i obsmażamy z obu stron na patelni z dwoma łyżkami oleju. Robimy miejsce na środku patelni i wrzucamy cebulę, smażymy aż zacznie się szklić. Dodajemy łyżkę mąki na środek, chwilę smażymy i zalewamy bulionem.<br />
Pulpeciki przelewamy do garnka z pomidorami i gotujemy na wolnym ogniu przez około godzinę.<br />
<br />
Pyszne, no pyszne.<br />
Do foto zrobiłam wersję bez pomidorów i stwierdzam, że z pomidorami była duuużo lepsza :) Sama chętnie wrócę do tego przepisu :)Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-52945348565249777392015-10-07T14:01:00.001+02:002015-10-20T16:30:49.519+02:00Zadajemy szyku! Ę! Ą! Kurczak w brzoskwiniach :) (od półtora roczku)Czasem trzeba trochę zaszaleć i zrobić coś na wykwintnie. My dziś szalejemy z brzoskwiniami. Porcja do podziału - mama i mały głodomor :)<br />
<b><span style="color: red;"><br /></span></b>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDx0VKLP95v5zK_q52whynST20RrM_n6blaBs1I-wMRxDxprN_lCgCGNE6ZlnhG0R2RbSxcYtIjiqXsaad8X-Fx6QgpbWWi9HYDBAexxvXLDd2Td8IQWRGLXnS-zKkqNeWgWYB1U9q11I/s1600/IMG_20150723_142530.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="Pyszny kurczak dla niemowlaka, obiad dla rocznego dziecka" border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjDx0VKLP95v5zK_q52whynST20RrM_n6blaBs1I-wMRxDxprN_lCgCGNE6ZlnhG0R2RbSxcYtIjiqXsaad8X-Fx6QgpbWWi9HYDBAexxvXLDd2Td8IQWRGLXnS-zKkqNeWgWYB1U9q11I/s320/IMG_20150723_142530.jpg" title="Pyszny kurczak dla niemowlaka, obiad dla rocznego dziecka" width="240" /></a><b><span style="color: red;"><br /></span></b><br />
<b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
- pierś z kurczaka<br />
- 1 cebula<br />
- 2 brzoskwinie<br />
- 5 łyżek kukurydzy<br />
- 5 łyżek groszku konserwowego<br />
- szklanka bulionu (najlepiej taki jak <a href="http://mamojuzjem.blogspot.com/2015/06/dobry-bulion-to-podstawa.html" target="_blank">tu o</a>)<br />
- natka pietruszki do smaku<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
Kurczaka kroimy w małe kawałki i smażymy z dwóch stron na 2 łyżkach oleju na całkiem sporym ogniu. Gdy kurczak zetnie się i zacznie się rumienić dodajemy posiekaną cebulę. Gdy cebula zeszkli się dodajemy brzoskwinie w małych kawałkach i zalewamy bulionem. Patelnię przykrywamy lub przelewamy wszystko do rondelka, dodajemy kukurydzę i gotujemy ok. pół godziny. Pod koniec gotowania dodajemy groszek.<br />
<br />
Ja podaję z ryżem i natką pietruszki. A ty?:)<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-6242441002186870872015-10-05T15:18:00.003+02:002015-10-20T16:31:03.384+02:00Ogórkowa na już! (od roczku)Cóż to za strata dla ludzkości, że jeszcze nie wrzuciłam tego prostego przepisu na zupę ogórkową! Już naprawiam swój błąd i spieszę z przepisem :) Moja zupka dziś na cielęcinie.<br />
<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
- 5-6 ogórków kiszonych<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbPFW5Ij_Kv0t1wIZUYKRvsSbhmtxDUpUq9xoYRxGvCIS24KAPEoDOjhZlrxxhIPPeAVyadl1Lw5XIWDi8LatIS5twR0JlimVnd0FgRMy5rMflLaNZX6kvHm8eTcFgmV6j-huiENB6XBM/s1600/20151005_133258.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img alt="Zupa ogórkowa dla niemowlaka, pierwsza zupka" border="0" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgbPFW5Ij_Kv0t1wIZUYKRvsSbhmtxDUpUq9xoYRxGvCIS24KAPEoDOjhZlrxxhIPPeAVyadl1Lw5XIWDi8LatIS5twR0JlimVnd0FgRMy5rMflLaNZX6kvHm8eTcFgmV6j-huiENB6XBM/s320/20151005_133258.jpg" title="Zupa ogórkowa dla niemowlaka, pierwsza zupka" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ogórkowa, mamo!</td></tr>
</tbody></table>
- 2 marchewki<br />
- 2 pietruszki<br />
- mały seler<br />
- 2 ziemniaki<br />
- 2 pałki selera naciowego<br />
- 15 dag cielęciny<br />
- 2 ziarenka ziela angielskie<br />
- liść laurowy<br />
- pół pęczka koperku<br />
- kleks jogurtu<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
Kawałek cielęciny myjemy i zalewamy ok 1,5 litra zimnej wody. Gotujemy z liściem laurowym i zielem angielskim. Marchewkę, pietruszkę i mały seler tarkujemy na tarce o średnich oczkach. Gdy woda z cielęciną zagotuje się dodajemy starkowane warzywa i pocięte w kilku centymetrowe kawałki seler naciowy oraz ziemniaki. Gdy warzywa zmiękną (przede wszystkim gdy ziemniaki się ugotują) dodajemy obrane i starkowane ogórki kiszone. Gotujemy kilka minut. Na koniec dodajemy posiekany koperek i voila! Cielęcinę tym razem wykorzystam do drugiego dania.<br />
<br />
Z czym podawać? U mnie dziś z grzankami (chleb smarujemy masłem, kroimy w kostkę i wrzucamy na patalenię aż do zrumienienia) lub z <a href="http://mamojuzjem.blogspot.com/2015/07/placuszki-z-kukurydzy-od-15-roczku.html" target="_blank">pysznymi placuszkami z kukurydzy</a>.<br />
<br />
Smacznego!<br />
<br />
<br />Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-86629139073633328722015-07-23T14:11:00.005+02:002015-10-06T14:26:45.459+02:00Kotleciki jajeczne z kalafiorem (od roczku)Chodziły za mną, chodziły i wychodziły.<br />
Potrawa rodem ze stołówek, ostatni raz jadłam chyba w podstawówce;)<br />
Kotlety jajeczne! Ale z dodatkiem :)<br />
<br />
<span style="color: red;"><b>Składniki:</b></span><br />
- 4 ugotowane jajka<br />
- 1 surowe jajko<br />
- pół główki średniego kalafiora<br />
- 1/4 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej<br />
- natka pietruszki lub szczypiorek (ten drugi dla odważnych, ja wolałam na wszelki wypadek zrobić na łagodnie)<br />
- 2-3 łyżki bułki tartej<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJeQrZVu258zaeKr8lJek2N1rK_E3KMBNUoEAOMxJQmkG3PjkBzYN6aIRAskn7g2-ilmearTkbuFTew2MxaSSnp4mR55zto4uljVbnKLcvjLQuWS8_bKbTKS5ATb6_U9e5Rf_aDR04EUM/s1600/collage_20150722170046122_20150722170056840.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="Kotlety jajeczna dla dzieci, kotlety jajeczne dla niemowlaka" border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgJeQrZVu258zaeKr8lJek2N1rK_E3KMBNUoEAOMxJQmkG3PjkBzYN6aIRAskn7g2-ilmearTkbuFTew2MxaSSnp4mR55zto4uljVbnKLcvjLQuWS8_bKbTKS5ATb6_U9e5Rf_aDR04EUM/s320/collage_20150722170046122_20150722170056840.jpg" title="Kotlety jajeczna dla dzieci, kotlety jajeczne dla niemowlaka" width="314" /></a><br />
<span style="color: #38761d;"><b>Przepis:</b></span><br />
Kalafior gotujemy w wodzie (najlepiej aby był zanurzony nie więcej niż do połowy, najważniejsze, aby zmiękł głąb kalafiora, różyczki nie potrzebują aż tak dużo gotowania).<br />
Ostudzony kalafior ubijamy tłuczkiem do ziemniaków razem z ugotowanymi jajkami. Dodajemy pieruszkę lub szczypiorek oraz kaszę, dodajemy sól i pieprz do smaku (nie żałować, musi smakować;)). Próbujemy. Jeśli efekt jest zadowalający dodajemy jajko i bułkę tartą. Odstawiamy na ok. 20 min. do lodówki.<br />
<br />
Ręce zwilżamy wodą i formujemy płaskie kulki, a następnie:<br />
<br />
<span style="color: #38761d;">Wariant I - piekarnik</span><br />
Układamy kotleciki na brytfance, kładziemy na nie dosłownie pół łyżeczki masła i wstawiamy do piekarnika. Piec ok. 45 min. W połowie czasu przewrócić na drugą stronę.<br />
<br />
<span style="color: red;">Wariant II - patelnia</span><br />
Obtaczamy kotleciki w bułce tartej, kładziemy na rozgrzany na patelni olej. Smażymy z obu storn po ok. 6 min.<br />
<br />
Który polecam? Jakoś ten pierwszy sposób choć dłuższy bardziej mi smakował, ale w sumie oba dobre :)<br />
<br />
Z czym podawać? Np. z mizerią :)<br />
Jak? Szybko!Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-10866269499723925942015-07-17T12:14:00.000+02:002015-10-06T14:27:16.442+02:00Placuszki z kukurydzy (od 1,5 roczku)Pyszne na podwieczorek lub na obiad - placuszki kukurydziane!<br />
<br />
Ja podałam jako dodatek do ogórkowej... :)))<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjelI7olo7vBSxzmwYSwT0r6Q5jbB_TCz0nY7L94xUbRU3-ON8FeAifZyukyHZVI3fF7cxj7cQOFOHOVKCs_Y-UBnfbdiM54eH_PjQZk5YEHL-Zb8XVypGFGaE7fb-DvHKENXOP73g4X6A/s1600/placuszki.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="Placki dla dzieci, placki dla niemowlaka" border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjelI7olo7vBSxzmwYSwT0r6Q5jbB_TCz0nY7L94xUbRU3-ON8FeAifZyukyHZVI3fF7cxj7cQOFOHOVKCs_Y-UBnfbdiM54eH_PjQZk5YEHL-Zb8XVypGFGaE7fb-DvHKENXOP73g4X6A/s320/placuszki.jpg" title="Placki dla dzieci, placki dla niemowlaka" width="320" /></a><br />
<span style="color: red; font-family: inherit;"><b><br /></b></span><span style="color: red; font-family: inherit;"><b>Składniki:</b></span><br />
- kolba świeżej kukurydzy<br />
- 2 jajka<br />
- mąka (ok. 2-3 łyżki)<br />
- pół łyżeczki proszku do pieczenia<br />
- szczypta soli<br />
<br />
<br />
<span style="color: #38761d; font-family: inherit;"><b>Przepis:</b></span><br />
Kolbę kukurydzy obieramy z liści i za pomocą noża odzyskujemy kukurydzę (metoda jest bardzo prosta - kukurydzę stawiamy w pionie, a nożem ścinamy od góry ziarenka - wystarczy kilka ruchów, by cała kukurydza była oddzielona od kolby). Do naszego dania wystarczy ok. pół kukurydzy.<br />
W jednej misce ubijamy białko z jednego jajka na sztywną pianę, a w drugiej mieszamy 1 jajko i 1 żółtko razem z mąką, proszkiem do pieczenia, solą i kukurydzą. Mąki dajemy tyle, aby uzyskać konsystencją śmietany. Następnie dodajemy ubitą pianę do drugiej miski delikatnie mieszając.<br />
<br />
Miksturę podsmażamy na patelni na średnim ogniu i kilku łyżkach oleju. Dalsze postępowanie jak przy plackach ziemniaczanych - jak się zrumienią - dawaj na drugą stronę. Daj placuszkom czas, bo ważne, aby kukurydza w środku zmiękła.<br />
<br />
Podawać z jogurtem/śmietaną.<br />
<br />
No pycha! A kukurydza teraz złocista jak nigdy! :)Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-56198398822434622822015-07-14T21:58:00.002+02:002015-07-14T23:06:03.605+02:00Gulasz z cielęciną w wersji long (od 1,5 roczku)Widzę, że hasło "cielęcina" ma największe wzięcia na blogu ;) Więc postanowiłam dziś ponownie postawić na cielęcinę, tym razem wersja bardziej przypomina prawdziwy gulasz (pojawiają się smażone warzywa) i czas duszenia jest właściwy dla tego typu dania (ok. 2h).<br />
Na koniec dodałam jogurt, co z kolei już podchodzi pod curry z kuchni hinduskiej. Ale my tak właśnie lubimy. Zrobiłam więcej, więc najedliśmy się razem z synkeim<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Km6aHZGj0YUKMYN75yhuRmaYaNKUHyEacqsNmmKGjMW35oBS2__zekr9OOcMjvRrXmBfMEw7ivdFRXmbI5floF_-aD5wPLc_yXkAEzDHUcDosH3gxgMIfOFp8xGYcBRi5SPEAqvVWk8/s1600/IMG_20150714_142829.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="240" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj0Km6aHZGj0YUKMYN75yhuRmaYaNKUHyEacqsNmmKGjMW35oBS2__zekr9OOcMjvRrXmBfMEw7ivdFRXmbI5floF_-aD5wPLc_yXkAEzDHUcDosH3gxgMIfOFp8xGYcBRi5SPEAqvVWk8/s320/IMG_20150714_142829.jpg" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jedyna opcja, aby zrobić zdjęcia dania :)</td></tr>
</tbody></table>
<span style="color: red; font-family: inherit;"><b><br /></b></span><span style="color: red; font-family: inherit;"><b>Składniki:</b></span><br />
- 10 dag cielęciny<br />
<span style="font-family: inherit;">- litr bulionu (polecam najlepszy przepis na świecie -><a href="http://mamojuzjem.blogspot.com/2015/06/dobry-bulion-to-podstawa.html" target="_blank">KLIK</a> )*</span><br />
- pół cebuli<br />
- kawałek czerwonej papryki<br />
- pół cukinii<br />
<span style="font-family: inherit;">- 2 obrane pomidory**</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- kawałek kalarepki</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- listek laurowy</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- łyżka oliwy z oliwek</span><br />
- 3-4 łyżki jogurtu<br />
<br />
* jeśli nie chce Ci się robić bulionu użyj wody, do której wrzucasz pokrojone: marchewkę, seler, pietruszkę)<br />
** na obieranie pomidorów mam swój sposób - kroję na pół i wrzucam do potrawy, pod wpływem ciepła skórka sama odejdzie - krojąc na pół - szukamy tylko dwóch skórek - dla mnie rozwiązanie idealne<br />
<br />
<span style="color: #38761d; font-family: inherit;"><b>Przepis:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;">Wrzucamy umyty kawałek cielęciny do letniego bulionu i powoli gotujemy. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Równocześnie na patelni rozgrzewamy oliwę i dodajemy pokrojoną cebulę, a po chwili pokrojone: paprykę, cukinię, kalarepę i pomidory. Kiedy wszystko będzie już się rumienić dodajemy na patelnię łyżkę bulionu z cielęciny, rozprowadzamy i przelewamy zawartość patelni do garnka z cielęciną. </span><br />
Dodajemy listek laurowy. Dusimy długo - ok 2h na wolnym ogniu (u mnie 2/9), aż wszystkie warzywa się rozpadną, smaki połączą, a kuchnia przesiąknie zapachem.<br />
<br />
Na koniec dodaję jogurt i natkę pietruszki. Jogurt dodaje niesamowitej łagodności. Uwielbiam to połączenie. Najchętniej gulasz podaję z ryżem.<br />
<br />
Smacznego!Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-33353035553088732912015-07-13T14:04:00.000+02:002015-07-13T14:04:35.412+02:00Zupa brokułowa - od 1,5 roczkuZupka brokułowa jaką robimy odkąd synek ma półtora roku jest bardziej aromatyczna niż ta wcześniej. A to za sprawą podsmażanej lekko cebulki. Zapraszam do przepisu :)<br />
<b><span style="color: #38761d;"><br /></span></b>
<b><span style="color: #38761d;"><br /></span></b>
<b><span style="color: #38761d;">Składniki:</span></b><br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWFnJbbg8Ymp7RfOWoZQw5yrJE320wDprqJ_aWRLEpw8JROGjwziYRjEKVxz1BrdODxeE0JFfeFWRzcL1w4iaZcoJzj5lMHsfH-QgbMCMmHb2cw8x7giL83UHmqbZ9mP1au3NiHy0tTqY/s1600/broku%25C5%2582owa.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWFnJbbg8Ymp7RfOWoZQw5yrJE320wDprqJ_aWRLEpw8JROGjwziYRjEKVxz1BrdODxeE0JFfeFWRzcL1w4iaZcoJzj5lMHsfH-QgbMCMmHb2cw8x7giL83UHmqbZ9mP1au3NiHy0tTqY/s200/broku%25C5%2582owa.jpg" width="149" /></a></div>
- 5-6 różyczek brokułów (same różyczki, twardsze łodyżki ograniczam do minimum)<br />
- 1 większy ziemniak<br />
- pół cebuli<br />
- 1-1,5 pół litra bulionu (mój idealny przepis tu: <a href="http://mamojuzjem.blogspot.com/2015/06/dobry-bulion-to-podstawa.html" target="_blank">KLIK</a>)<br />
<br />
Do podania:<br />
- kleks jogurtu<br />
- natka pietruszki<br />
- zrumienione na patelni płatki migdałowe<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Przepis:</span></b><br />
Cebulę kroimy w kostkę i podsmażamy w garnku na rozgrzanej łyżce oleju i łyżeczce masła. Cebulę nie chcemy rumienić tylko sprawić, aby lekko zmiękła i dała charakterystyczny posmak potrawie.<br />
Ziemniaki obieramy, kroimy w kosteczkę i dorzucamy do szklistej cebuli. Podsmaząmy razem przez kilka minut ciagle mieszając. Zalewamy bulionem. Gdy ziemniak będzie już prawie miękki (ok. 8 min - w zależności od grubości pokrojenia) dorzucamy brokuły. Gotujemy aż brokuły będą miękkie. Całość blendujemy.<br />
Do gotowej potrawy dodaję kleks jogurtu, posiekaną natkę i zrumienione na patelni płatki migdałowe.<br />
<br />
<b>Pycha!</b><br />
<br />
Taką samą zupę robię w wersji "dla dorosłych" :)<br />
No, może dodaję trochę pieprzu już na talerz.<br />
<br />Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-80984113198118484742015-06-26T13:05:00.000+02:002015-10-20T16:31:32.774+02:00Dobry bulion to podstawa!Obecnie prawie każdy dzień zaczynam od gotowania wywaru warzywnego, na bazie którego robię obiad. Często rano jeszcze nie wiem, jakie będzie danie główne, ale bulion ZAWSZE się przyda. Ten przepis poznałam parę lat temu z filmiku Gordona Ramsaya, a służy mi do dziś (z lekkimi modyfikacjami)!<br />
<br />
Robię dwie wersje - mięsną i bezmięsną - jak mi w duszy gra.<br />
<br />
<b>Bulion mięsny.</b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAEIblOiO7NF_-HffFANU1Qfinp-qLpPgmoWRDrNEjuIx1838Vq0pfeu2T3EHas-PoOEgNZb1ASEAypuTjDjASWzQmyC0tM9v4495bSuZ5u2hMUEG4WVLaLDeeFgxkDAQU5p5crGqbDCg/s1600/IMG_20150625_105045_20150626125404395.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="Bulion warzywny dla dziecka" border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAEIblOiO7NF_-HffFANU1Qfinp-qLpPgmoWRDrNEjuIx1838Vq0pfeu2T3EHas-PoOEgNZb1ASEAypuTjDjASWzQmyC0tM9v4495bSuZ5u2hMUEG4WVLaLDeeFgxkDAQU5p5crGqbDCg/s200/IMG_20150625_105045_20150626125404395.jpg" title="Bulion warzywny dla dziecka" width="194" /></a><br />
<span style="color: #6aa84f;"><b>Składniki:</b></span><br />
- 1 nóżka z kurczaka<br />
- 2 marchewki<br />
- 3 pietruszki<br />
- 2-3 ząbki czosnku<br />
- 1-2 "pałki" selera naciowego<br />
- pół średniego selera<br />
- pół obranej cebuli (jeśli macie palnik podpalcie ją trochę wcześniej dla lepszego aromatu, jak nie, to wrzućcie na suchą patelnię - poszukiwany efekt - przypalona wierzchnia warstwa)<br />
- pół pomidora<br />
- pół cukinii<br />
- pęczek pietruszki<br />
- kilka ziaren rozgniecionego pieprzu<br />
- 2 kulki ziela angielskiego<br />
- lubczyk (świeży lub mrożony)<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Przepis:</span></b><br />
Nóżkę z kurczaka myjemy i wrzucamy do garnka. Warzywa kroimy w podobnej wielkości kawałki - ok. 3-4 cm kostki (więc niemałe). Często warzywa wcześniej tylko dobrze myję - nie musimy ich obierać. Czosnek wystarczy przekroić w poprzek na pół. Jedynie cebula wymaga obrania. Wszystkie warzywa dodajemy do kurczaka, na wierzch kładziemy pietruszkę i dodajemy przyprawy.<br />
Całość zalewamy wrzątkiem. gotujemy ok 45 min. Najpierw doprowadzamy do wrzenia, a później bulion ma już tylko "pyrkać" na wolnym ogniu. Na koniec odcedzamy. Mięsko można zjeść, a z warzyw już nic nie będzie.<br />
<br />
<b>Bulion warzywny</b><br />
<br />
Robię identycznie jak powyżej, tylko nie dodaję mięsa :) To się nazywa szybki przepis!:)<br />
<br />
Powyższych proporcji nie musicie ściśle się trzymać. Zazwyczaj daję co mam. Pamiętajcie jednak, żeby nie przesadzić z marchewką, bo może wyjść za słodki.<br />
<br />
Wywar spokojnie można wykorzystać do tysiąca zup i sosów.<br />
Np. do czystego wywaru można dodać:<br />
- 2 ziemniaki i brokuły, lub<br />
- kalafior i fasolkę szparagową<br />
- 2 ziemniak i<br />
szparagi <br />
Po ugotowaniu wszystko blendujemy i jest pyszny esencjonalny krem o ulubionym smaku :)Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-79375672617078721212015-03-11T08:03:00.000+01:002015-10-20T16:32:02.302+02:00Mango i deser w 3 minuty :)<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2VokqJN6IBgCLA8khQqbKvdfvqFwP_GbaRbATZZZa3YYNk8ZoXfksISrqUrssRehmXC_Pcdm7KTN8jYt4xLB53RbXKtql0w3wHBJhhQ627SO_e9A94EMBRwmTa6GtJyHOtHSuOgfzwYY/s1600/deser.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="Deser z mango dla dziecka" border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj2VokqJN6IBgCLA8khQqbKvdfvqFwP_GbaRbATZZZa3YYNk8ZoXfksISrqUrssRehmXC_Pcdm7KTN8jYt4xLB53RbXKtql0w3wHBJhhQ627SO_e9A94EMBRwmTa6GtJyHOtHSuOgfzwYY/s1600/deser.jpg" title="Deser z mango dla dziecka" width="188" /></a>Dzisiaj przepis na super pyszny i super prosty deser z mango.<br />
<br />
<b><span style="color: #6aa84f;">Składniki:</span></b><br />
- 1 mango<br />
- 1 banan<br />
- jogurt<br />
- dodatki: ciasteczka (np. orkiszowe dla dzieci), żurawina lub rodzynki<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Przepis:</span></b><br />
Mango kroimy i obieramy.<br />
Każdy ma swoją metodę. Próbowałam znaleźć na you tube, ale chyba muszę nagrać swoją, bo żadna nie powaliła mnie tam na łopatki;) Niemniej jednak jeśli chcecie wycisnąć z mango jak najwięcej zajrzyjcie np. tu: <br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen="" class="YOUTUBE-iframe-video" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/9WbDFWdeHz8/0.jpg" frameborder="0" height="266" src="http://www.youtube.com/embed/9WbDFWdeHz8?feature=player_embedded" width="320"></iframe></div>
<br />
<br />
Do miksera wrzucamy mango i banana. <br />
Miksujemy na gładką masę.<br />
Do miseczki / pucharka wrzucamy kolejno: pokruszone ciasteczka, masę owocową, jogurt, znów ciasteczka i żurawinę (jako nasza wisienka na torcie).<br />
<br />
Nigdy za mango nie przepadałam, ale w tej formie jest PYSZNE!<br />
<br />Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-2593762702502270272015-02-24T10:25:00.001+01:002015-02-24T10:25:24.074+01:00Jakie krzesełko do karmienia wybrać?Kilka osób pytało mnie o najlepsze <b>krzesełko do karmienia</b>.<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikIqGvDCwdn8UwRuqFr5ILnZ_DdKdXBYJDuZyxi0SqJ2rQrLwVNCCZmSYBuLYZ_qHi61JmVeFIsTafaDCZBJtNoq6kM8Wr4xm7ScyUbLfsv_cfM4cvzEPaJvmH3M0j-yI8O-HQRY6P-JY/s1600/krzese%C5%82ko.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEikIqGvDCwdn8UwRuqFr5ILnZ_DdKdXBYJDuZyxi0SqJ2rQrLwVNCCZmSYBuLYZ_qHi61JmVeFIsTafaDCZBJtNoq6kM8Wr4xm7ScyUbLfsv_cfM4cvzEPaJvmH3M0j-yI8O-HQRY6P-JY/s1600/krzese%C5%82ko.jpg" height="320" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Nasza mała stołówka:)</td></tr>
</tbody></table>
<div>
Otóż, mieliśmy okazję przetestować kilka krzesełek (w różnych knajpach;)) i dochodzę do wniosku, że różnice między nimi są tak niewielkie, że nie ma co iść w koszty. Dlatego polecam krzesełko, w którym jakość do ceny wychodzi najkorzystniej i z tego co wiem, jest to wybór wielu mam :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Krzesełko jest z firmy IKEA, nazywa się Antilop i kosztuje 59 zł (w zestawie pasy i tacka). </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="color: #38761d;"><b>Zalety: </b></span></div>
<div>
- lekkie,</div>
<div>
- łatwe do czyszczenia,</div>
<div>
- zapewnia dobą postawę (dziecko nie obsuwa się)</div>
<div>
- niedrogie !!!</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="color: red;"><b>Wady (coś muszę wynaleźć;)):</b></span></div>
<div>
- brak regulacji wysokości krzesełka</div>
<div>
- nie ma kółeczek do przesuwania (podkleiliśmy miękkim filcem i to wystarcza)</div>
<div>
- brak podnóżka</div>
<div>
- uboga kolorystyka (biały, niebieski, czerwony)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Jeśli chodzi o wady, to żadna z powyższych nie jest dla mnie przeszkodą. Osobiście dostrzegam same zalety. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Zarówno w tej i w wielu innych sferach jestem zwolenniczką kupowania używanych sprzętów tego typu. Nie jest to duża oszczędność gotówki, ponieważ z przesyłką takie krzesełko może nam wynieść tyle co w sklepie, jednak dajmy szansę naszej planecie i nie przyczyniajmy się do produkcji kolejnych ton plastiku.<br />
<br />
Poszukajcie na allegro! </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dziękuję, pozdrawiam i korzystajcie z drzemek waszych maluchów;)</div>
Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-78895676018763084122015-02-19T23:09:00.001+01:002015-07-14T23:27:48.982+02:00Ryba po grecku (od roczku)Rybka na piątek. Jak dla mnie zapachniało świętami! ;)<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRPBY90b-MPisQ9jbviDf_ZScA4r4JmO34F4COayjkyoubjLivX6IlneBXK1Ao70yDz_5bz7XgoWblmjUFBUZRi_PHHQF4ZdpvFHDu71O8v11vzjdMTjEOAUXGMZ175jloeDWbHKk4qEA/s1600/ryba+po+grecku.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRPBY90b-MPisQ9jbviDf_ZScA4r4JmO34F4COayjkyoubjLivX6IlneBXK1Ao70yDz_5bz7XgoWblmjUFBUZRi_PHHQF4ZdpvFHDu71O8v11vzjdMTjEOAUXGMZ175jloeDWbHKk4qEA/s1600/ryba+po+grecku.jpg" width="320" /></a><b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
- 1 marchewka<br />
- 1 pietruszka<br />
- szklanka soku pomidorowego (bez dodatków)<br />
- kawałek dorsza<br />
- łyżka masła<br />
- pół szklanki ryżu<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
Warzywa trzemy na tarce. Podsmażamy chwilę na maśle w rondelku, zalewamy wodą (niewiele) i chwile dusimy. Po ok 10 min. dodajemy sok pomidorowy i dusimy do miękkości.<br />
<br />
Ryż przygotowujemy według przepisu.<br />
<br />
Rybę ugotować na parze lub w wodzie (ja dziś w wodzie, bo szybciej).<br />
<br />
Szybka, a jakże pożywna potrawa gotowa:)Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-64404386661545589012014-12-05T15:49:00.000+01:002014-12-05T15:53:53.105+01:00Jem = mówię?Dzisiaj będzie trochę naukowo :) Parę słów o tym, że jedzenie to nie tylko siła do zabawy, ale też ważny czynnik w rozwoju mowy. Oh, really? :)<br />
<br />
Tekst opracowała baaardzo bliska mi osoba - logopedka z krwi i kości:)<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Jedzenie a rozwój mowy – czy jest związek?</span></b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWp7e7t3S8SzRGdm3mxQd3qmdrz-rRZxq6IB553osRa_FH_aUeJL32JkrZWqIhBUIpEdrHsfh9sDnhLsku6bXTpMqqA9dQ0PY3c0t7eEvHGw0BEYk51tRwKh0JwsUSC2_62DgMC5KDeug/s1600/10752365_803524103037159_1603594042_o.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWp7e7t3S8SzRGdm3mxQd3qmdrz-rRZxq6IB553osRa_FH_aUeJL32JkrZWqIhBUIpEdrHsfh9sDnhLsku6bXTpMqqA9dQ0PY3c0t7eEvHGw0BEYk51tRwKh0JwsUSC2_62DgMC5KDeug/s1600/10752365_803524103037159_1603594042_o.jpg" height="218" width="320" /></a>Z punktu widzenia logopedycznego funkcje pokarmowe dziecka mają istotny wpływ na rozwój aparatu mowy i w konsekwencji na poziom mowy dziecka. Mamy tu na uwadze odruchy ssania, połykania, otwierania i wysuwania warg, kąsania, zwracania, wypychania języka, a także rozwój zmysłów dziecka – wzrok, słuch, węch i dotyk.<br />
W trakcie rozwoju dziecka wiele odruchów zanika. Doskonalą się funkcje pokarmowe, zmiana diety powoduje mniejszą nadwrażliwość śluzówek w jamie ustnej, odruch zwracania jest mniejszy, zanika także odruch kąsania, gdyż rozwija się odruch żucia, dziecko lepiej sobie radzi z rozdrabnianiem pokarmu jest to ważny moment dla kształtowania się prawidłowej wymowy.<br />
<br />
<span style="color: red;"><b>Od ssania do mówienia</b></span><br />
Podczas karmienia noworodek wzmacnia mięśnie twarzy, warg, języka, należy pamiętać, że koniec języka noworodka jest malutki, ssąc dziecko wydłuża jego koniuszek, język usprawnia się i jest gotowy do wykonania bardziej skomplikowanych ćwiczeń związanych ze zmianą diety - kształtowania kęsów, mieszania ze śliną, kierowania do gardła, z czasem doskonalą się naprzemienne ruchy żuchwą.<br />
<br />
Początkowo podczas połykania aktywne są wszystkie mięśnie twarzy dziecka, ale dopiero po wyrośnięciu zębów mlecznych dziecko przechodzi na połykanie właściwe – podnosi czubek języka ku dziąsłom górnym, napina mięśnie żujące, pokarm jest przenoszony do przełyku. Powstaje wówczas dostatecznie dużo miejsca dla ruchów pionowych końca języka, a zęby mleczne stanowią barierę w wysuwaniu języka do przodu (3 - 4 rok życia). Te ruchy języka stwarzają także warunki do poprawnej wymowy.<br />
<br />
Reasumując mowa dziecka kształtuje się na bazie umiejętności: ssania, połykania, oddychania, gryzienia, żucia. Tak więc spożywanie pokarmów to istotny, wstępny trening ruchowy dla warg, języka, żuchwy i podniebienia. Ta codzienna czynność skutecznie zmniejsza ryzyko wystąpienia w przyszłości nieprawidłowej wymowy oraz wad zgryzu.<br />
<span style="color: #38761d;"><b><br /></b></span>
<span style="color: #38761d;"><b>Zatem do dzieła!</b></span><br />
Zachęcajmy nasze dzieci do jedzenia bo efekt jest wielowymiarowy!Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-17743786970762531922014-11-15T21:23:00.003+01:002015-02-23T10:49:15.676+01:00Kocham ciasteczka! (od 8 miesiąca)<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4LyrxhuUC7jsR1dnK4IPaPyv_RPMBFo3ydBmUkV7aC9bHPQ_XLZdBbT6fnySLy83cD__ykYvhiKgK16GIt4HvzpppUxQviTIqdHaRE4VJQnhy5Jw0_mkm7zcG2KdJxE4f9Pv1YKjNcfw/s1600/ciasteczka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4LyrxhuUC7jsR1dnK4IPaPyv_RPMBFo3ydBmUkV7aC9bHPQ_XLZdBbT6fnySLy83cD__ykYvhiKgK16GIt4HvzpppUxQviTIqdHaRE4VJQnhy5Jw0_mkm7zcG2KdJxE4f9Pv1YKjNcfw/s1600/ciasteczka.jpg" height="640" width="209" /></a>Nigdy wcześniej nie robiłam ciasteczek z płatków owsianych. Jakoś nie wierzyłam, ze to może być tak pyszne! Przepis znalazłam w jednej z gazet i trochę go zaadoptowałam na nasze potrzeby, a przede wszystkim nie dodałam ANI GRAMA CUKRU:)<br />
<br />
I przepis!<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
- 2 banany lub 5 łyżek puree z dyni<br />
- cienkie plasterki jabłek<br />
- pół szklanki płatków owsianych błyskawicznych<br />
- garść wiórków kokosowych<br />
- garść nasion słonecznika<br />
<br />
<span style="color: #38761d;"><b>Przepis:</b></span><br />
Banany obieramy i rozgniatamy widelcem w miseczce. Dodajemy pozostałe suche składniki (nasiona słonecznika utarłam w moździerzu) i mieszamy. W powstałej masie obtaczamy plasterki jabłek, kładziemy na papierze do pieczenia i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni. Po ok. 6 minutach odwracamy ciasteczka na drugą stronę. W sumie pieczemy ok. 15 min.<br />
<br />
W opcji z dynią przygotowujemy puree z dyni - plastry dyni umieszczamy w piekarniku na 180 stopni i zapiekamy do miękkości, następnie rozgniatamy widelcem i mamy pyszne puree z duuużym potencjałem - nie tylko do ciasteczek.<br />
<br />
Część ciasteczek zrobiłam również tradycyjnie bez jabłek. Doskonałe jako przekąska!<br />
<br />
Pycha, pycha, pycha.. omomom... :) Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-89255086593500380612014-11-11T21:51:00.000+01:002015-02-19T23:33:50.739+01:00Konkurs dla czytelników mamo już jem! :) <div class="" style="clear: both; text-align: left;">
Konkurs, konkurs, konkurs jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie.. (tak mi po głowie chodzi :)). </div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Uwaga!</b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
Z przyjemnością ogłaszam <span style="color: red;"><b>konkurs</b></span> dla każdej mamy i taty, którzy lubią (lub nie;)) gotować! </div>
<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip0qU287bBQUUxDifD2HePEgbo7vuvhe4SYqyqRJdxsbtC77L3mMbUMYIGQSOwsBSgGX32DzU3sUMZ794ZHASUx7vqebEF-oCeL1rj6jjpmjykio-JASJTVN2CK4mndjFaP22GWJvybeY/s1600/konkurs.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="84" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEip0qU287bBQUUxDifD2HePEgbo7vuvhe4SYqyqRJdxsbtC77L3mMbUMYIGQSOwsBSgGX32DzU3sUMZ794ZHASUx7vqebEF-oCeL1rj6jjpmjykio-JASJTVN2CK4mndjFaP22GWJvybeY/s320/konkurs.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Co trzeba zrobić?</span></b><br />
1. Wystarczy napisać w komentarzu poniżej lub na stronie na Facebooku pod wpisem promującym konkurs <b><span style="color: red;">przepis na ulubione danie Waszego maluszka</span></b>.<br />
Nie ma wytycznych czy przepis ma być prosty czy wyszukany, na słodko, na kwaśno czy pół-wytrawnie. Wygra ten, kto doda przepis, który będzie oryginalny, kreatywny, taki, który urzeknie mnie i sprawi, że będę natychmiast chciała go wypróbować! <br />
2. Dodać <b><span style="color: red;">fotografię dania</span></b>. Nie jest konieczna ale na pewno będzie mile widzianym uzupełnieniem.<br />
3. <b><span style="color: red;">Polubić Mamo już jem na Facebooku</span></b> (kliknąć po prawej lub pod tym <a href="https://www.facebook.com/mamojuzjem?fref=ts" target="_blank">linkiem</a>).<br />
<br />
<span style="color: #38761d;"><b>Co można wygrać?</b></span><br />
A nagrody :) Do wygrania zestaw produktów firmy BabyOno o którym pisałam w poprzednim poście:<br />
1. Miseczka z podgrzewanym dnem.<br />
2. Kubek niewysypek.<br />
3. Gryzak do pokarmów.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFk4LaHRDPivWhvrndcPhL0UVctdq085DTATmx7aUBFSZgHKMporC39-6uGffG_Bow-jZmzCi7WYkrxJ_b6m6Nr2mxEbRbFu61skSO3CWVEe27IOVLFgKarlThrpdMpdMuSIgFqtyX8Ek/s1600/konkurs+nagrody.PNG" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="111" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjFk4LaHRDPivWhvrndcPhL0UVctdq085DTATmx7aUBFSZgHKMporC39-6uGffG_Bow-jZmzCi7WYkrxJ_b6m6Nr2mxEbRbFu61skSO3CWVEe27IOVLFgKarlThrpdMpdMuSIgFqtyX8Ek/s320/konkurs+nagrody.PNG" width="320" /></a></div>
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Ile jest czasu?</span></b><br />
Tydzień, ewentualnie 7 dni :) Czyli zaczynamy od jutra 12-11 i wpisy dodajemy do 18-11.<br />
<div style="text-align: center;">
<b><br /></b></div>
<div style="text-align: center;">
<b><span style="color: red;">POWODZENIA I CZEKAM NA WASZE WPISY!!!</span></b></div>
<br />
<div style="text-align: left;">
Dla wnikliwych krótki regulamin:</div>
<div style="text-align: left;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<b>Postanowienia ogólne</b></div>
1. Konkurs organizowany jest przez stronę Mamo już jem!<br />
2. Konkurs zaczyna się od 12.11.2014 i trwa do 18.11.2014r.<br />
3. Zwycięzca zostanie ogłoszony najpóźniej dwa tygodnie po zakończeniu konkursu. <br />
<b><br /></b>
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Zasady konkursu</b></div>
1. Konkurs polega na podaniu przepisu kulinarnego dania, przysmaku, potrawy dla dzieci.<br />
2. Każdy uczestnik może zgłosić więcej niż jeden przepis.<br />
3. Przepisy mogą zostać umieszczone w komentarzu na stronie http://mamojuzjem.blogspot.com/ lub na facebooku https://www.facebook.com/mamojuzjem?fref=ts pod wpisem promującym konkurs.<br />
4. Do przepisu można dodać autorskie zdjęcie.<br />
5. Warunkiem wzięcia udziału w konkursie jest polubienie strony <i>Mamo już jem</i> na Facebooku.<br />
6. O wygranej decyduje subiektywne zdanie właścicielki bloga Mamo już jem.<br />
7. Informacja o wygranej pojawi się na blogu i na facebooku.<br />
8. Każdy, kto zgłosi swój przepis wyraża zgodę na publikację przepisu i zdjęcia przez <i>Mamo już jem</i>.<br />
<br />
<div style="text-align: center;">
<b>Nagrody</b></div>
1. Nagrodą w konkursie jest zestaw trzech produktów firmy BabyOno:<br />
a) Miseczka z podgrzewanym dnem.<br />
b) Kubek niewysypek.<br />
c) Gryzak do pokarmów.<br />
2. Nie jest możliwa wymiany nagrody na inną, ani wybór kolorystyczny produktów.<br />
3. Nagrody zostaną wysłane niezwłocznie.<br />
4. Nagrody zostaną wysłane tylko na terenie Polski.<br />
5. Przystąpienie do konkursu oznacza akceptację niniejszego regulaminu.<br />
<br />Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-54527657141667841272014-11-08T21:52:00.002+01:002014-11-08T22:06:06.752+01:00TestuJemy :)<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVOQTFDWTuH3viySKiBdYCsEZ7VZSHHDVWowTK2-LA_moygR99N6xKzwxN_cE329D8AXPtmByBt7ojLyQTTWzMY6AtMW2us7Jbm_2GpUzwECtWXZU8DwMESKI3mqR6Vt5iL_kMXWQBqPg/s1600/szpatu%C5%82ka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjVOQTFDWTuH3viySKiBdYCsEZ7VZSHHDVWowTK2-LA_moygR99N6xKzwxN_cE329D8AXPtmByBt7ojLyQTTWzMY6AtMW2us7Jbm_2GpUzwECtWXZU8DwMESKI3mqR6Vt5iL_kMXWQBqPg/s1600/szpatu%C5%82ka.jpg" height="200" width="200" /></a>Jedzenie nie byłoby aż tak przyjemne gdyby nie gadżety dookoła, które osobiście bardzo lubię :) Lubię zarówno nowości, niestandardowe rozwiązania jak i piękny design. Nigdy nie mogę się powstrzymać aby przynajmniej nie pooglądać sobie działu z drobnymi artykułami gospodarstwa drobnego w marketach. Czasem nie mogę się powstrzymać i kupię sobie chociaż nową szpatułkę (ale jaki ona piękny kolor!). Swoją drogą synek dostaje ją, gdy działam w kuchni i mówię wtedy, że jest moim sous chefem :) Lubi to :) a szczególnie testować pierwsze ząbki na szpatułce :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
Dziś mam przyjemność podzielić się z Wami opinią o 3 produktach firmy <b>BabyOno</b>. Zapraszam!!!</div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAIaUCrPqVWnJlRwwb5jD8NnhqfAA_UZyd3fx7XKFipkjaju3LkdpICSWoY3_p9GzIiJ4RXua8H1JrUfaBgq58ZsTceLmZpuBufmjcUmW-fTpf1p1X2jurpI_PiP4LIqY-HABP-gum0yk/s1600/baby+onomiseczka.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAIaUCrPqVWnJlRwwb5jD8NnhqfAA_UZyd3fx7XKFipkjaju3LkdpICSWoY3_p9GzIiJ4RXua8H1JrUfaBgq58ZsTceLmZpuBufmjcUmW-fTpf1p1X2jurpI_PiP4LIqY-HABP-gum0yk/s1600/baby+onomiseczka.jpg" height="200" width="187" /></a></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="color: #38761d;">1. Miseczka z podgrzewanym dnem. </span></b></div>
<div>
Wspominałam o niej <a href="http://mamojuzjem.blogspot.com/2014/11/a-ty-wiesz-co-woli-twoje-dziecko.html" target="_blank">tutaj</a>. Uważam, że to super sprawa. Dobrze sprawdzi, gdy chcemy dać więcej swobody naszemu maluszkowi z uwagi na przyssawkę. Wcześniej nie mogłam pozostawić miseczki ani na chwilę bez opieki bo wiadomo, że wylądowałaby zaraz na podłodze, a jak mówi prawo Murphy'ego - na pewno do góry nogami;) Podgrzewanego dna nie testowałam - w miseczce jest dziurka do której nalewamy ciepłej wody - może i fajna opcja na wyjazdy, ale dla nas zupełnie niepotrzebna.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="color: #38761d;">2. Kubek niewysypek.</span></b></div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRYAjoB7ioHkQeSflmZ4lYq5DqlvO9hcEz3kuChpCR7lI32lfR4b5G7sQUZZOEJ-Ac8tA-NXCljAG2doU-zP6OYzT_HAA9UBxZkRuM0xhC_638JC3Vl6c44XHJ2ipzdqLpymkRz9hhH7c/s1600/niewysypek.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRYAjoB7ioHkQeSflmZ4lYq5DqlvO9hcEz3kuChpCR7lI32lfR4b5G7sQUZZOEJ-Ac8tA-NXCljAG2doU-zP6OYzT_HAA9UBxZkRuM0xhC_638JC3Vl6c44XHJ2ipzdqLpymkRz9hhH7c/s1600/niewysypek.jpg" /></a>Nazwa bardzo mnie bawiła od początku, ale teraz jest dla mnie tak naturalna jak szereg innych słówek, które pojawiły się w naszym słowniku wraz z przyjściem na świat synka (laktator, Katarek, teterka). Kubek jest przeznaczony do trzymania w nim przekąsek (chrupki, ciasteczka i inne). Powiem szczerze, że nie raz wkładałam tam konika, świnkę i króliczka, bo jest to dosyć ciekawa zabawka zajmująca malucha na jakiś czas. Niestety wyciąganie z niego przekąsek (czy innej zwierzyny) nie jest zbyt łatwe i ostatecznie nam się nie sprawdza w formie jak to autor przewidział. Z resztą - wolę sama wydzielać porcje przekąsek, a nie dawać tego do wyboru dla malucha.</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="color: #38761d;"><b>3. Gryzak do pokarmów - pierwsze smaki.</b></span></div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD_3ApVEBS_ybwHocgaKLc0foZcsZLgimGAEi4h4kMhjpTBeUaWEXUZ7XY4ZEl5cBT5Wd1g1JQ8wgxG8EOnUCChDYctU8LsbDaCrXpdpGsdETSDisPnEMWCqxDSFud3tlCewYpdL8xHLI/s1600/baby+ono+gryzak.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhD_3ApVEBS_ybwHocgaKLc0foZcsZLgimGAEi4h4kMhjpTBeUaWEXUZ7XY4ZEl5cBT5Wd1g1JQ8wgxG8EOnUCChDYctU8LsbDaCrXpdpGsdETSDisPnEMWCqxDSFud3tlCewYpdL8xHLI/s1600/baby+ono+gryzak.jpg" /></a>To produkt, który sprawdza mi się, gdy potrzebuję coś zrobić w kuchni, a jesteśmy na chwilę przed lub chwilę po obiedzie. Do takiego gryzaka wkładam kawałek banana i nie muszę kontrolować, czy synek nie wpycha do buzi 3 razy większego kawałka niż jest w stanie tam w ogóle zmieścić. Podobnie jak z ugotowaną marchewką, którą tak łatwo się odgryza a tak ciężko później poradzić sobie ze zbyt dużym kawałkiem. Minusem jest jednak to, że wejście smoczka jest stosunkowo małe (mimo że w zestawie są smoczki o 2 rozmiarach), więc jak wkładam tam banana to już przez samo wciskanie go do środka staje się on gładką papką. Ogólnie produkt na plus, bo uratował nas przed nie jedną awanturą pt. obiad się spóźnia :)</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="color: red;"><b>To wszystko? Nie :) </b></span></div>
<div>
<span style="color: red;"><b>Spodziewajcie się niedługo konkursu. So excited!!! :)</b></span></div>
<div>
<span style="color: red;"><b>Bądźcie na bieżąco na fb - wystarczy kliknąć po prawej. </b></span></div>
Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-61021884000781858022014-11-05T23:18:00.000+01:002016-06-28T12:46:32.430+02:00A ty wiesz co woli Twoje dziecko?Nasz synek je praktycznie wszystko co przygotuję, ale jeszcze nie potrafi pokazać, że coś woli bardziej. Powiedzmy, że mogę to odczytać po jego zachowaniu, bo czasem o dokładkę woła głośniej, a czasem tylko się rozgląda czy jeszcze coś mu się dostanie :)<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYNKN4wCQi3DYzMMG3MeC1R3auPHJaJgnpYSMphY5opvdW8j8OjunrskN27PE1pQ8IXoL2W5gwrOgnVylSx_cQOGX73C5LShzujMgXEegQIYP71fn4dZ52mZlAehN_3RppDqK_x0_frKg/s1600/BLW+2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgYNKN4wCQi3DYzMMG3MeC1R3auPHJaJgnpYSMphY5opvdW8j8OjunrskN27PE1pQ8IXoL2W5gwrOgnVylSx_cQOGX73C5LShzujMgXEegQIYP71fn4dZ52mZlAehN_3RppDqK_x0_frKg/s1600/BLW+2.jpg" width="199" /></a><br />
Dzisiaj zrobiliśmy pierwsze podejście do metody <b>BLW</b> (w wersji po polsku <b>B</b>obas <b>L</b>ubi <b>W</b>ybór), które polega na samodzielnym jedzeniu pokarmów przez dziecko. W wersji oryginalnej <b>BLW</b> zaczynamy już od pierwszych posiłków dziecka. My jednak wyszliśmy od papkowatych zupek podawanych na łyżeczce, a dodatkowo synek dostawał różne produkty do rączki do smakowania.<br />
<br />
Czyli to takie <b>BLW</b> po naszemu :)<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Jak się do tego zabrać?</span></b><br />
Jak to mówią - just po prostu:) Nie szykujmy nie wiadomo jakich składników, nie zastanawiajmy się zbyt długo. Zrób to dziś, albo jutro w porze obiadu. Zobacz co masz w lodówce i do dzieła!<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Co ugotować?</span></b><br />
Może to być ziemniak z naszego obiadu, marchewka ugotowana razem z zupką, którą i tak przygotowywałyśmy dla maluszka i kawałki jabłka. Dobrze, aby składniki były łatwo-chwytne, miękkie, ale też nie na tyle rozgotowane, by rozpadały się przy mocniejszym chwycie.<br />
<br />
U nas na pierwszy rzut poszły: makaron, marchewka i bób. Nie był to jakoś szczególnie wyszukany wybór, po prostu akurat to było pod ręką ;) Choć wyborowi przyświecała mi różnorodność: różne kolory, faktury i kształty.<br />
<div>
<br /></div>
<b><span style="color: red;">Co przygotować?</span></b><br />
Podstawowy zestaw małego łakomczucha: miseczka i śliniaczek (tu im większy tym lepszy:)).<br />
Trzeba nastawić się, że jedzenie będzie wszędzie i mam tu na myśli, że na prawdę wszędzie (makaron świetnie klei się do ściany!). Mama może przygotować sobie herbatkę z melisy, bo tutaj bez spokoju nie ma co w ogóle zaczynać.<br />
<br />
Przy tej metodzie bardzo dobrze sprawdziła mi się miseczka z przyssawką (o tym jeszcze napiszę), bo maluch faktycznie może poczuć, że on SAM decyduje o wszystkim, a my nie mamy pokusy, żeby "pomagać" maluszkowi.<br />
<br />
<b><span style="color: red;">Podsumowanie naszej "przygody"</span></b><br />
Synek - uszczęśliwiony, rozentuzjazmowany, zaciekawiony, rozbawiony.<br />
Mama - z początku lekko przerażona, ale w końcu równie wyluzowana z kawałkami makaronu we włosach;)<br />
<br />
Mogę pokusić się o podsumowanie, że synek w pierwszej kolejności woli... to co jest najbliżej ;) Zaczął od makaronu, później chwycił za marchewkę, a na końcu bób.<br />
<br />
Ogólnie polecam takie doświadczenie bo na pewno jest to duża wartość dla dziecka. Nie będzie to nasza codzienność, ale może.. takie degustacje czwartkowe ;)<br />
<br />
<br />Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-76165467462866550942014-10-30T22:50:00.001+01:002015-06-26T08:38:14.784+02:00Halloweenowa zupa :)) (od 7 miesiąca)Za moich czasów (jak to brzmi!;)) nie obchodziło się Halloween były za to Andrzejki. Teraz uważam, że każdy powód, aby wydrążyć, przerobić i zjeść pyszną dynię jest dobry :)<br />
<div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdt0cttM3VZORwVqOSH9E4Q2tDiFSdUKiRFzY0rZAGDIn4oYjezpTTDwiE0XgAns67JIL6lYZN9_tbotJBOGmcSa3-FzMDF5iVmzBbgyuvYLLtcJAgpK2_-cpZbqBY3bLm-ibfn5mCG9w/s1600/pumpkin11.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjdt0cttM3VZORwVqOSH9E4Q2tDiFSdUKiRFzY0rZAGDIn4oYjezpTTDwiE0XgAns67JIL6lYZN9_tbotJBOGmcSa3-FzMDF5iVmzBbgyuvYLLtcJAgpK2_-cpZbqBY3bLm-ibfn5mCG9w/s1600/pumpkin11.jpg" height="150" width="200" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><pre class="tw-data-text vk_txt tw-ta tw-text-small" data-fulltext="" data-placeholder="Tłumaczenie" dir="ltr" id="tw-target-text" style="border: none; color: #212121; font-family: inherit; height: 48px; line-height: 24px !important; overflow: hidden; padding: 0px 0.14em 0px 0px; position: relative; resize: none; text-align: center; unicode-bidi: -webkit-isolate; white-space: pre-wrap; width: 237.5px; word-wrap: break-word;"><span style="font-family: inherit;"><span style="font-size: xx-small;"><span style="font-size: 12.8000001907349px; font-weight: bold;">Straszna dynia w wersji bułgarskiej :) </span>(</span></span><span style="background-color: white; font-family: inherit; text-align: left;"><span style="font-size: xx-small;">Тиквата в българската версия)</span></span></pre>
</td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div>
Niestety w tym roku nie udało się nam zrobić strasznej dyni ze świeczką w środku, ale moja przyjaciółka z Bułgarii (tak, tak, nawet tam znają <i>mamojużjem</i>!) spieszy z pomocą, aby ten wpis był iście Halloweenowy. Ode mnie zupka, a od Mary dynia :) </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<b><span style="color: #cc0000;">Składniki:</span></b></div>
<div>
- 1/4 dyni piżmowej</div>
<div>
- 1 batat</div>
<div>
- 1 marchewka</div>
<div>
- 1/2 pietruszki</div>
<div>
- 1/2 cukinii</div>
<div>
- kawałek mięsa z królika</div>
<div>
<br /></div>
<div>
<span style="color: #38761d;"><b>Przepis:</b></span></div>
<div>
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsuDiU9qu9YDiH03ltN8douqlfySBdb6ru9p0MjfgkV4LCqU3H7C-AVKmQAkvdi4L5wTwBJ1UyZ0xea4DxDBrIYA7JL-m_v8Z1MMJm1cyWqK72imNjJ4RVYKlZeR6OZ6CLeqXGASoQwBk/s1600/zupa+dyniowa+2.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjsuDiU9qu9YDiH03ltN8douqlfySBdb6ru9p0MjfgkV4LCqU3H7C-AVKmQAkvdi4L5wTwBJ1UyZ0xea4DxDBrIYA7JL-m_v8Z1MMJm1cyWqK72imNjJ4RVYKlZeR6OZ6CLeqXGASoQwBk/s1600/zupa+dyniowa+2.jpg" height="187" width="320" /></a>Wszystkie składniki myjemy, obieramy i trzemy na tarce lub w robocie kuchennym. Mięso wrzucamy na zimną wodę i na wolnym ogniu gotujemy. Gdy woda będzie już wrzucała wrzucamy wszytskie warzywa i gotujemy ok. 20 min. Wyciągamy mieso i siekamy je na kawałeczki odpowiednie do wieku dziecka. Zupę miksujemy na krem. Na koniec możemy dodać natkę pietruszki. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Zupa wyszła pyszna!!! Pomarańczowy batat nadał wyjątkowego koloru i smaku. Polecam go bardzo do zupy dyniowej i lecę szukać jakiegoś przebrania na Halloween party ;)</div>
<div>
<br /></div>
Smacznego i <span style="background-color: white; font-family: inherit; line-height: 24px; white-space: pre-wrap;">Dobŭr apetit!</span><br />
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-28239773467747490422014-09-26T12:15:00.002+02:002016-09-21T09:07:16.824+02:00Gulasz z cielęciny z kaszą jaglaną dla niemowlaka (od 7 miesiąca)<span style="font-family: inherit;">Dzisiaj na obiad gulasz <span style="line-height: 115%;"> </span><span style="line-height: 115%;">– </span>no może nie według tradycyjnej węgierskiej receptury, ale taki po mojemu. <span style="line-height: 115%;"> W końcu - cielęcina jest? Jest! </span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Warzywa są? Są!</span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Kasza jest? Jest! </span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;">Dla mnie to już gulasz jak się parzy :) </span></span><br />
<span style="line-height: 115%;"><span style="font-family: inherit;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%;">Do dzisiejszego dania zainspirował mnie nowo odkryty przeze mnie blog <a href="http://kaszomania.blogspot.com/" target="_blank">Kaszomania</a> z pomysłami na dania z kaszy jaglanej. I my chcieliśmy się przyłączyć do tego kaszowego szaleństwa :) </span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%;"><br /></span></span>
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%;">Danie można podawać już od 7 miesiąca (dostosowując odpowiednio konsystencję do maluszka).</span></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><span style="line-height: 115%;"><br /></span></span>
<span style="color: red; font-family: inherit;"><b>Składniki:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;">- 1 marchewka</span><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwiFgWI6VGz_gteSluzRJ4DzscIVyxnDBrbeoUVB62PZu5LhcaqFVAka8N6-rPPQES71CChbkHgXb0tUpxsdFu_ZXmQkD0tf91byVURw-Dl_5TPzp-FrT21juu6biX2HVRIFk1fzuwnDQ/s1600/gulasz.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img alt="Gulasz z cielęciny z kaszą jaglaną dla niemowlaka " border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgwiFgWI6VGz_gteSluzRJ4DzscIVyxnDBrbeoUVB62PZu5LhcaqFVAka8N6-rPPQES71CChbkHgXb0tUpxsdFu_ZXmQkD0tf91byVURw-Dl_5TPzp-FrT21juu6biX2HVRIFk1fzuwnDQ/s1600/gulasz.jpg" title="Gulasz z cielęciny z kaszą jaglaną dla niemowlaka" width="320" /></a><span style="font-family: inherit;">- 1 pietruszka</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- 1 ziemniak "tradycyjny"</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- pół batata</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- różyczka kalafiora</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- kawałek kalarepki</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- kawałek selera</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- nać pietruszki</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- 10 dag cielęciny</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- łyżeczka oliwy z oliwek</span><br />
<span style="font-family: inherit;">- 1/4 szklanki kaszy jaglanej</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="color: #38761d; font-family: inherit;"><b>Przepis:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;"><b>Gulasz:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;">Zaczynamy od cielęciny. Wrzucamy umyty kawałek do gotującej wody i gotujemy. Po ok. 25 minutach dodajemy wcześniej umyte i starte na tarce warzywa. Wyjmujemy mięso i siekamy je na drobno. Wrzucamy z powrotem do garnka. Wszystko gotujemy do miękkości. </span><br />
<span style="font-family: inherit;">Na koniec dodajemy łyżeczkę oliwy i posiekaną natkę z pietruszki.</span><br />
<div>
<span style="font-family: inherit;"><br /></span></div>
<span style="font-family: inherit;"><b>Kasza:</b></span><br />
<span style="font-family: inherit;">Kaszę wrzucamy na sitko i płuczemy zimną, wrzącą i znów zimną wodą. Wrzucamy do gotującej się wody (ok. szklanka wody) i gotujemy 20 minut.</span><br />
<span style="font-family: inherit;"><br /></span>
<span style="font-family: inherit;">Gulasz z kasza jaglaną w naszym menu zaliczony z powodzeniem! :</span>)Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com11tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-8146325063586205862014-09-22T23:34:00.000+02:002015-06-26T08:38:36.981+02:00Zupka na 2 dni dla niemowlaka :) (od 7 miesiąca)Dzisiejsze danie było inspirowane moją zachcianką rodem z czasów stołowania się na szkolnych stołówkach. Mianowicie - klopsiki w sosie koperkowym. W moim przepisie z inspiracji pozostał wygląd i koperek, bo zupka miała zupełnie inny smak niż wspomniane danie, ale na klopsiki u nas jeszcze za wcześnie, a korzystamy jeszcze z tego, co świeże na targu.<br />
<br />
Kiedy jak tutaj zupka zostaje mi na drugi dzień lubię coś dodać i zmienić, żeby dwa razy z rzędu nie było tego samego. Zatem drugiego dnia była druga odsłona zupki niewielkim nakładem pracy :)<br />
<br />
Zawsze opowiadam synkowi jakie składniki wpadły do zupki.. Dziś z uśmiechem odkryłam, że wszystko mamy na K :)<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtogqkWKjxwTqDHy0MWSYPdepE_Bx7C3qTKG4KJa4KqaWMLPzHo0jNAIEgKtzx6l2HJJrAwYkRT8bJk-w6yo4JB_SNf6f4iQkZvtYS5UttPFaAAoqA4Y_kiUoGtm2Rwmro1MkYLZb5C04/s1600/LAST+2w1.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgtogqkWKjxwTqDHy0MWSYPdepE_Bx7C3qTKG4KJa4KqaWMLPzHo0jNAIEgKtzx6l2HJJrAwYkRT8bJk-w6yo4JB_SNf6f4iQkZvtYS5UttPFaAAoqA4Y_kiUoGtm2Rwmro1MkYLZb5C04/s1600/LAST+2w1.jpg" height="325" width="400" /></a><br />
<span style="background-color: white; color: red; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;"><b>Składniki:</b></span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>alafior (różyczka)</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>artofel (sztuk 1)</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>alarepka (ok. 1/5 niedużej kalarepki)</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>abaczek (ok. 1/4)</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>awałek selera</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>orzeń pietruszki (sztuk 1)</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>operek</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>rólik (malutka porcja, ok. 3 łyżki)</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;">- <b>K</b>aszka manna (ok 3 łyżki)</span><br />
<span style="background-color: white; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;"><br /></span>
<span style="background-color: white; color: #38761d; font-family: 'Trebuchet MS', Trebuchet, Verdana, sans-serif; font-size: 13.63636302948px; line-height: 16.7999992370605px;"><b>Przepis:</b></span><br />
Warzywa myjemy, obieramy, tarkujemy na tarce o grubych oczkach. Królika gotujemy, a w połowie gotowania dorzucamy warzywa. Gdy warzywa będą już ugotowane wyciągamy królika i siekamy na drobne kawałki i wrzucamy z powrotem do garnka. Na koniec dodajemy posiekany koperek i gotujemy jeszcze 5 min. W osobnym garnuszku ugotowałam kaszkę manną i dodałam do miseczki.<br />
<br />
I.. i tyle!<br />
<br />
<span style="color: red;"><b>Drugiego dnia dodałam do zupki:</b></span><br />
- garść szpinaku (ugotowanego uprzednio w wodzie)<br />
- garść zielonej fasolki szparagowej (ugotowanej do miękkości)<br />
<br />
Danie proste.<br />
W obrazku <span style="font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 115%;">–</span> bardzo domowe.<br />
W smaku <span style="font-family: Calibri, sans-serif; font-size: 11pt; line-height: 115%;">–</span> wyborne.<br />
Polecamy!!! :)<br />
<br />Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-73596442408911153932014-09-19T16:47:00.000+02:002015-06-26T08:38:36.977+02:00Potrawka z kurczaka dla niemowlaka (od 8 miesiąca)To niesamowite, jak ten czas szybko leci. Mam wrażenie, że jeszcze wczoraj robiłam zupkę z ziemniaka, a dziś już danie jak dla dorosłego! Tylko na razie porcje nie aż tak duże ale i to będzie się zmieniać, bo już teraz synek domaga się więcej i więcej choć objętościowo dania wydają mi się już naprawdę konkretne :)<br />
<br />
Zapraszam na nasze pierwsze DANIE.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<b><span style="color: red;"><br /></span></b>
<b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjStNFCUXey4Vq81_Y3MSAaKsKjjs9gzFibDSYmbcXXt8MQw7gQjb8f7A8ljiaziBZ-FjvEMOTtniUoDQ-r-8gtzHK2eo_wwdpC_w_32b9dsUDLg8oUSgqOIGsIow4nSvHrq4_vlV-lGMM/s1600/potrawka+z+kurczaka+na+bloga.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjStNFCUXey4Vq81_Y3MSAaKsKjjs9gzFibDSYmbcXXt8MQw7gQjb8f7A8ljiaziBZ-FjvEMOTtniUoDQ-r-8gtzHK2eo_wwdpC_w_32b9dsUDLg8oUSgqOIGsIow4nSvHrq4_vlV-lGMM/s1600/potrawka+z+kurczaka+na+bloga.jpg" height="203" width="320" /></a>- kawałek mięsa z kurczaka (ok. 4 cm)<br />
- cukinia (ok. 5 cm)<br />
- marchewka<br />
- pietruszka<br />
- 1 burak<br />
- 2 ziemniaki<br />
- łyżeczka oleju lnianego<br />
- pół łyżeczki masła<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
<b>Potrawka:</b><br />
Mięso z kurczaka gotujemy w ok. pół litra wody. Po ok. 5 minutach dodajemy obrane i pokrojone w bardzo drobną kosteczkę warzywa (cukinia, marchewka, pietruszka). I gotujemy do miękkości, gdy kurczak będzie ugotowany wyciągamy go i siekamy na bardzo drobne kawałki i dalej gotujemy z warzywami. Na koniec chwilę blendujemy i dodajemy olej lniany,<br />
<br />
<b>Skrobia:</b><br />
W osobnym garnku gotujemy dwa ziemniaki. Metodą tradycyjną;) Soli nie dodajemy, bo nie ma takiej potrzeby. Ziemniaki rozgniatamy widelcem na puree. Dodajemy pół łyżeczki masła,<br />
<br />
<b>Surówka: </b><br />
W osobnym garnku gotujemy buraka, a po ugotowaniu ścieramy na tarce. Buraczka ugotowałam dzień wcześniej, bo nie jest łatwo się zorganizować i przygotować takie dane, gdy nasz maluch eksploruje nowe terytoria ;)<br />
<br />
Nowe danie wzbudziło wiele emocji. Synek był zaskoczony, że kolejne łyżeczki mogą tak bardzo różnić się smakiem. Raz kurczaczek z buraczkiem, raz buraczek z ziemniaczkiem i tak każde z każdym.<br />
<br />
Smakowało, choć mnie ogarnęła lekka nostalgia.. Wczoraj zupka, dziś potrawka.. to jutro chyba schabowe;)Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-7914676064821904558.post-50095602440122780092014-09-13T10:59:00.001+02:002015-02-23T10:44:24.456+01:00Mamma poleca spaghetti dla maluszka na obiad!!:) (od 8 miesiąca)Dzisiaj na obiad <b style="color: red;">spaghetti</b>, si, si!<br />
<br />
Oczywiście nie było to klasyczne danie spaghetti bolognese z parmigiano reggiano, czosnkiem i świeżo mielonym pieprzem ale już bardzo konkretna namiastka :)<br />
Podaję po raz pierwszy w 8 miesiącu. <br />
<br />
Polecam, bo wyszło przepyszne!<br />
<br />
<br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi35MtL5bUzR8QMCW8hB_pTXr0ZHAZ0nBJKFygqZy6NZN7Km1HlkS1N5XGrNKvA8ZWUras6rCiw6wQMQSzUr8KCxz1NRNpmpZT-2gQ2JikDS139DfbSNMl_JLMY59vs06rS-15K_0pZ_qY/s1600/Spaghetti+na+blog.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi35MtL5bUzR8QMCW8hB_pTXr0ZHAZ0nBJKFygqZy6NZN7Km1HlkS1N5XGrNKvA8ZWUras6rCiw6wQMQSzUr8KCxz1NRNpmpZT-2gQ2JikDS139DfbSNMl_JLMY59vs06rS-15K_0pZ_qY/s1600/Spaghetti+na+blog.jpg" height="180" width="320" /></a><b><span style="color: red;">Składniki:</span></b><br />
- kawałek mięsa z kurczaka (ok. 4 cm)<br />
- łyżka makaronu (u mnie makaron, który ma w składzie tylko mąkę z pszenicy durum)<br />
- 1 pomidor<br />
- kawałek cukinii (ok 5 cm)<br />
- kawałek dyni<br />
- mały seler<br />
- mała marchewka<br />
- mała pietruszka<br />
- 1 burak (dla koloru, u mnie bardzo malutki)<br />
- pół łyżeczki masła<br />
<br />
<br />
<b><span style="color: #38761d;">Przepis:</span></b><br />
Zagotowujemy ok. pół litra wody i wrzucamy mięso.<br />
Warzywa myjemy i tarkujemy lub kroimy w bardzo drobna kosteczkę i dodajemy do gotującego się mięsa. Pomidora kroimy w ćwiartki i przecieramy do gotujących się warzyw przez sitko, bez skórki.<br />
Gdy kurczak jest już ugotowany wyciągam go i kroję na bardzo drobną kosteczkę i tak gotuję już do miękkości warzyw. Na koniec jeszcze dla pewności mixuję zupkę blenderem, ale dosłownie 3 sekundy, bo moje dziecko już akceptuje grudki. Dodaję masełko do smaku.<br />
<br />
W osobnym garnuszku gotujemy makaron. Ja wybrałam cienkie nitki, które uprzednio dosyć mocno połamałam, a po ugotowaniu jeszcze pokroiłam większe kawałki nożem.<br />
<br />
<br />
Buraczek służył tutaj de facto za podbicie koloru. Większej ilości pomidorów nie chciałam dawać, jednak zależało mi, aby spaghetti miało kolor czerwony, a nie marchewkowy, bo przecież jemy też oczami! A maluszki dokładnie wszystkimi zmysłami :))<br />
<br />
Mamma mia, jakie pyszne!Mamo Już Jem!http://www.blogger.com/profile/02226303809869349505noreply@blogger.com5